Błotnista Łemkowyna Ultra Trail dała w kość
Aż 8 osób z naszego teamu wystartowało w zawodach Łemkowyna Ultra Trail, które odbyły się 21-23 października w Beskidzie Niskim. Trudno będzie zapomnieć błoto tych zawodów, które stało się ich głównym elementem rozpoznawczym.
Łemkowyna Ultra Trail 2016 za nami. Nasz miesięcznik Dzikie Życie był patronem medialnym tej imprezy.
Tony błota i hektolitry wody - taka była Łemkowyna. Ale i mnóstwo spotkanych fajnych ludzi, otwartych na nasze idee, tak było choćby w biurze zawodów, gdzie mieliśmy małe stoisko. Ludzie interesowali się naszym miesięcznikiem.
Dzikie Życie RunTeam wystartował w 8 osób.
Na 150 km (który ukończyło tylko 50% startujących - jedynie 169 osób) Piotr Pudzianowski walczył do 102 kilometra - w Iwoniczu-Zdroju zszedł z trasy.
Na 70 km - 3 osoby
- Bogusław Pawlikowski - 171 m., czas 10:27,41
- Grzegorz Bożek - 182 m., czas 10:39,21
- Tomasz Tatrzański - 319 m., czas 12:56,52
z 370 ludzi ukończyło 333, sklasyfikowano w limicie 321.
Na 48 km - 2 osoby
- Kornel Wojczuk - 7 m.!, czas 4:56,07
- Michał Kaźmierczak - 86 m., czas 6:18,10
z 295 ludzi ukończyło 290, sklasyfikowano w limicie 266.
Na 30 km - 2 osoby
- Jacek Futiakiewicz - 99 m., czas 3:47,31
- Jakub Sopała - 107 m., czas 3:50,31
z 280 ludzi ukończyło 275, sklasyfikowano w limicie 256.
ŁUT byli też jako pomoc techniczna Tomasz Chudy (dzięki za transport) oraz jako wolontariusze zawodów - Dariusz Czechowicz i Ania Patejuk, którzy pracowali w obsłudze imprezy.
Wszystkim gratulacje i podziękowania. Byliśmy drużyną, a to znaczy bardzo dużo.