Biegiem po grani Tatr
Podczas organizowanego co dwa lata Biegu ultra Granią Tatr gościnnie w barwach naszego teamu wystąpił Gniewomir Skrzysiński, który reprezentuje swój Być jak Raramuri Team. Zajął bardzo dobre 50 miejsce w klasyfikacji open.
Zawody biegowe w Tatrach odbyły się dopiero po raz trzeci, co istotne ze względów środowiskowych realizowane są co dwa lata. W tym roku 19 sierpnia na trasie liczącej ponad 69 kilometrów, wystartowało 340 osób. Do mety dotarły 272 osoby.
Gniewko, który w tych zawodach wystartował w naszej koszulce, zajął wysokie miejsce - 50 pozycja, czas 12:51,56 muszą budzić respekt. Trasa wymagająca, w sumie ponad 5000 metrów w górę i prawie tyleż samo w dół.
Impreza, na której właściwie znalazłem się trochę z przypadku, albo raczej za zrządzeniem losu. Na całe szczęście w ukończeniu Biegu Granią Tatr już takiej przypadkowości nie było. Wszak czułem, że jestem wystarczająco przygotowany, by w jednym kawałku dotrzeć do mety, do tego z uśmiechniętą facjatą. Różnorodna pogoda, zapierające dech w piersi widoki i koszulka Dzikie Życie RunTeam, którą zakładam tylko na specjalne okazje. Koszulka, którą darzę sporym sentymentem, chociażby dlatego, że to w właśnie w niej pokonałem Eastern Express, czyli blisko sto mil przez dzikie ostępy Pogórza Przemyskiego, terenu projektowanego Turnickiego Parku Narodowego oraz parę innych, ciekawych biegów. Ta koszulka to swoisty amulet. Stąd Grań Tatr mogłem przemierzyć tylko w niej - relacjonuje Gniewko.
Gratulujemy!